ZWIASTUNOWI Z GÓR

Niedziela, 26 sierpnia. Ostatnia niedziela wakacji. Jestem na Mszy świętej na Młodzianowie. Kazanie ks. Stanisława o Matce Bożej jest jak olśnienie. NASZA MATKA JEST Z NAMI ZAWSZE, OTACZA NAS OPIEKĄ, MODLI SIĘ ZA NAS.

Po Mszy świętej spotkanie z autorką książki „Zwiastunowi z gór – I Oaza w Rzymie – moje wspomnienia”, Joanną Jurkiewicz. Pani Joasia jest bardzo sympatyczną, pełną wdzięczności i miłości, osobą. W czasie rozmowy bije od niej ciepło i spokój. Jej książka jest o Oazie w Rzymie, na którą pojechała w 1979 roku do Ojca Świętego Jana Pawła II. Pani Joanna mówi o Nim Jan Paweł Wielki.

W książce opowiada o Rzymie, zabytkach i pięknych spotkaniach z Papieżem. Jej wspomnienia – prowadzą mnie do refleksji… jak ja pamiętam św. Jana Pawła II…

Pierwsze skojarzenie, to rok 1991 i wizyta Ojca Świętego w Radomiu. Mam 11 lat i wraz z rodziną ruszamy na wielkie spotkanie. Pamiętam tłum ludzi, śpiewy, radosne oczekiwanie i wreszcie dreszcz emocji, gdy pojawia się nasz Wielki Papież.

Potem w 1999 roku, po maturze, jadę na pielgrzymkę do Łowicza, by uczestniczyć w spotkaniu z Papieżem Polakiem. Dziękuję Bogu za otrzymane łaski i proszę o wstawiennictwo – już w lipcu dostaję się na studia farmaceutyczne.

W 2007 roku jedziemy z moim mężem do Rzymu. Na własne oczy widzimy Plac św. Piotra. Przy grobie Jana Pawła II czuję ogrom emocji. Jest tam bardzo wielu ludzi. Na chwilę przystajemy na modlitwę. Jest to podróż mojego życia. Tam proszę o łaskę macierzyństwa i już na początku roku 2008 rodzę synka. To największe Skarby mego życia – moje dziecko, mój mąż, moja rodzina, Bóg pośród nas.

W roku 2014 Jan Paweł II zostaje świętym. W roku 2018 jest mi dane (niniejszym, na łamach „Mojej Parafii”) dawać świadectwo o tym wielkim Polaku…

Jestem przekonana, że za jego wstawiennictwem każdy może uzyskać wiele łask. On tak bezgranicznie ukochał Maryję, Matę Boga. Swoim zawołaniem „Totus Tuus” – „Cały Twój” zawierzył Jej swoje życie.

Prośmy Boga o łaski za wstawiennictwem Matki Najświętszej i św. Jana Pawła II. Powtarzajmy często: „Jezu, ufam Tobie”,
nie lękajmy się!

Agnieszka Szczerbicka-Bulska do góry